"Domek" (o wymiarach ok. 45 x 42 cm) czekał na swoją kolej od grudnia
zeszłego roku. Wtedy właśnie "otworzyłam" swoją Pracownię. W Lubinie
odbywa się co sobotę giełda. Jej najbardziej interesującą część
stanowią wszelkiego rodzaju rupiecie. Można tam kupić wszyyystko! A co
za tym idzie, często wydać niepotrzebnie pieniądze ;P Zwykle
rozglądałam się tylko za rowerami zabytkowymi (mam na ich punkcie
bziiika), ale tym razem szukałam oryginalnych gadżetów do ozdabiania.
"Domek" chyba nie był taki całkiem oryginalny - wykonany ze sklejki, w
ciemnym brązie i na dokładkę z niemieckim napisem. Napis był całkiem
fajny ("Nawet małe rzeczy mają swoją wartość"), ale po niemiecku nic
ładnie nie brzmi ;)
Zainspirowana domkiem (cztery razy mniejszym od mojego ;P), który
widziałam u kogoś na blogu, wiedziałam co z nim zrobić. Trzeba było
tylko zmierzyć się z farbami akrylowymi...
zeszłego roku. Wtedy właśnie "otworzyłam" swoją Pracownię. W Lubinie
odbywa się co sobotę giełda. Jej najbardziej interesującą część
stanowią wszelkiego rodzaju rupiecie. Można tam kupić wszyyystko! A co
za tym idzie, często wydać niepotrzebnie pieniądze ;P Zwykle
rozglądałam się tylko za rowerami zabytkowymi (mam na ich punkcie
bziiika), ale tym razem szukałam oryginalnych gadżetów do ozdabiania.
"Domek" chyba nie był taki całkiem oryginalny - wykonany ze sklejki, w
ciemnym brązie i na dokładkę z niemieckim napisem. Napis był całkiem
fajny ("Nawet małe rzeczy mają swoją wartość"), ale po niemiecku nic
ładnie nie brzmi ;)
Zainspirowana domkiem (cztery razy mniejszym od mojego ;P), który
widziałam u kogoś na blogu, wiedziałam co z nim zrobić. Trzeba było
tylko zmierzyć się z farbami akrylowymi...
Kilka warstw farby, milion ścianek i zakamarków do pomalowania i
gotowe! Najpierw umieściłam w okienkach zdjęcia z wakacji w Gdańsku
(plus jedno z Poznania, bo i tam byłam). Następnie dodałam papiery z
kolekcji ILS Summer Dreamer i Tis the Season (ten morski w
geometryczne kształty). Kilka metalowych zawieszek i wycinanek,
guzików, kwiatów, a także ozdób marynarskich, które także pomalowałam
"akrylówką".
gotowe! Najpierw umieściłam w okienkach zdjęcia z wakacji w Gdańsku
(plus jedno z Poznania, bo i tam byłam). Następnie dodałam papiery z
kolekcji ILS Summer Dreamer i Tis the Season (ten morski w
geometryczne kształty). Kilka metalowych zawieszek i wycinanek,
guzików, kwiatów, a także ozdób marynarskich, które także pomalowałam
"akrylówką".
I jak? Podoba Wam się efekt? :)
Pozdrawiam,
Joaśka
świetny :)
OdpowiedzUsuńsuuuperowy! też mam taki domek, tylko mniejszy i zamykany. Czeka na swoją kolej :D
OdpowiedzUsuńPiękny !!
OdpowiedzUsuńależ cacuszko!! Prześliczna praca!!
OdpowiedzUsuń