Ladybug vs Magnolia starcie pierwsze
Kiedy zgłaszałam swoją kandydaturę do DT Scrap Butiku zapytałam Gosi,
czy trzeba umieć magnoliować, bo ja taka magnoliowa za bardzo nie
jestem... (Dla niewtajemniczonych w moje słowotwórstwo: magnoliować
czyli kolorować Magnoliowe stempelki - czy też ogólnie - kolorować
stemple. Dla mnie przecięcie równo kartki na pół to hard core, więc
wypełnianie kolorem obrazków - totalnie nieosiągalne!) Gosia uspokoiła
mnie mówiąc, że nie trzeba. Ufff... - kamień z serca. Wszystko mogę ale
media i kolorowanie mnie przerażały. Bałam się też kosztów: stemple,
tusze, specjalny papier, mazaki w wielu kolorach...
Do czasu.
Do czasu, gdy zobaczyłam ją.
Słodką, rumianą, zabawną ...
Wołała mnie ze sklepowej półki...
Okazała się być niezbędna...
musiałam ją mieć...
BurgerTildę.
No spoko spoko, tylko jak ja odbiję tylko to nie bardzo będzie
efektownie. Jak nic trzeba będzie odbitkę pomalować. Odbić w ogóle czymś
najpierw. Na papierze - też jakimś.
Szybki wywiad z Gosią - co, jak, czym, gdzie, ile?
Postanowione.
Będę magnoliować.
Dzieciak do wózka, pędem do sklepu dla plastyków, azymut: regał z
promarkerami. 12 zł sztuka. Boli. Który kolor? Ile? Jak tam ich 17 395 720!!
Wybrałam pierwszy kolor - na włosy (caramel). Moja Magnolia będzie
bruneta! Sukienka - przezroczyste modne, ale kolor się zda:P Stawiam na
róż. Róż do wszystkiego pasuje!
Burger Tilda ma czapę i buty - lekki błękit będzie git. Do tych kolorów
zda się lekko opalona skóra - wzięłam jeszcze kolor satin i bright green
- na sałatę!
Biegiem do domu. Dziecko moje drogie... Śpij! Bo matka musi sobie
pokolorować. Masz tu ciastko, bądź grzeczny! Kochany Ignacy - zasypia...
Buch do biurka, póki słońce. Stawiam pierwsze kreski - łał, promarkery
się ślicznie rozlewają i blendują ze sobą! Nie to co maślaki w
przedszkolu, to juz inny level malowanek!
wiem już więc jakie mam kolory. Czas odbić stempel. Jest fajny, na
piance, nie trzeba montować na niczym. Tylko tusz: mam jedynie
pigmentowy - czarny dovecraft. Trudno, może się nada. A na czym odbić?
Wyboru nie mam: na zwykłym białym papierze 250g.
Uwaga!.... Odbijam...
nie no, bez głowy?!
ciapię tuszem jeszcze raz...
kurczę, nie widać jej falbanki, za dużo tuszu. Myję stempel. Nie poddaję
się i tuszuję raz jeszcze... Chwila skupienia, przykładam, naciskam,
podnoszę...
No w końcu, Maleńka! :D
Dawaj na solarkę, boś blada jakbyś bułki piekła a nie smażyła burgery!
:D leciutko, kreska przy kresce malujemy. Poliki pomalowałam 3 razy aby
uzyskać rumieńce. Krok drugi:
Fryzjer: jedna warstwa. Mam jeden odcień brązowy, więc efekt pasemek
muszę osiągnąć malując niektóre kosmyki po kilka razy. No, Jaga Hupało
nie jestem - ale włosy są ;) Czas się ubrać: sukienka różowa będzie
idealna! Przyczaiłam na Magnoliach Gosi, że tu gdzie kropki - trzeba
pocieniować - marzę więc tam po kilka razy. Jest okej. Teraz fartuch -
będzie w ślicznym odcieniu pudrowego błękitu! Podobnie czapa i buciki -
Jacyków by Cię tak nie wystylizował jak ja! Już jest pięknie - uradowana
od ucha do ucha - UMIEM KOLOROWAĆ - po swojemu ale umiem ;) jeszcze
kanapka i łopatka... Kurcze - jak pomalować łopatkę jak nie mam szarego
pisaka. Ołówek. Ołówek jest szary! Ale jak go "rozlać"? Wycieram go
gumką. O! pocieniowało się - samo :D
tadaaaaam!
podsumowanie
koszty:
1. stempel - około 35, -zł
2. tusz - na początek wystarczy zwykły pigmentowy - 6 zł
3. papier - jakikolwiek byle grubszy niż ksero ;) - 0,30 zł
4. promarkery albo copici - od 12 zł/szt -potrzebujemy min. 4 szt = 48 zł
5. radość z efektu malowania - bezcenna.
nauczki:
1. Zwykły tusz pigmentowy jest ok, ale trzeba uważać by nie rozmoczyć za
bardzo odbitki mazakiem - grozi plamą.
2. Wybierając kolory lepiej zdecydować się na te jaśniejsze odcienie -
można je później pogłębić malująć po kilka razy. Koniecznie trzeba mieć
kolor na włosy, skórę i minimum dwa inne na ciuszki i dodatki.
3. Wybierając pierwszy motyw stempla wybierz ten, który znajdzie
zastosowanie w wielu pracach - ja uwielbiam przepiśniki więc BurgerTilda
jest idealna!
efekty: komplet dla przyjaciółki widoczny na zdjęciach
miłego magnoliowania! Zapraszam Was do śledzenia moich zmagań z Tildą -
w następnej walce - krok po kroku jak doszło do mojego zbliżenia z
Magnolią ;)
Tekst czadowy, fajnie się czyta:) i ogląda!
OdpowiedzUsuńJesteś niesamowita :) Uśmiałam się nieźle - a "magnoliowanie" wychodzi CI rewelacyjnie :)
OdpowiedzUsuńNo i prosze da się? Da się! I to przy użyciu kilku kolorów, teraz zaczniesz zbierać kolejne ;)
OdpowiedzUsuńw poniedziałek idę po czerwony:D
UsuńJesteś wielka ;-)))) Tekst bomba a efekt który uzyskałaś niesamowity ! :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńKoooooooobieto! Muszę kupić stempel Magnolii, muszę!
OdpowiedzUsuńno muuuuuuusisz :D
UsuńDorotka jesteś wielka!!!! Potrafisz zachęcić :D:D
OdpowiedzUsuńJa też chcę tak kolorować. Mam kredki akwarelowe,ale.... zanim się naucze nimi to miną wieki :D
:*
Usuńpromarkerami idzie szybciutko - bo nie trzeba ciapać wodą ani zbytnio kombinować ;)
Fantastyczne sprawozdanie! Efekt rewelacyjny! Czekam na kolejne:)
OdpowiedzUsuńKocham Cię normalnie!!!
OdpowiedzUsuńKocham Cię normalnie <3 !!!
OdpowiedzUsuńŚwietny tekst i efekt całkiem fajny ;)
OdpowiedzUsuńOjjj promarkery dają ostro po kieszeni! Ja jakoś uczepiłam się akwarelek i szkoda mi kasy na pro (mam trzy w tym jeden na skórę i tego się trzymam :P )
OdpowiedzUsuńOj znam to znam...
OdpowiedzUsuńja wcześniej Tildy niezbyt lubiłam, ale zobaczyłam ostatnio kilka "wzorów" które mnie zahipnotyzowały.
najgorsze, ze kolorowanie uzależnia. Koloruje więcej, niz jstem w stanie na pracach umiescic.
A markery, w moim przypadku copic, mają jeden poważny defekt: jak sie ma te 4 kolory przydał by się piąty... jak ma się 24 to marzy się o takim ślicznym 25tym odcieniu. Ciekawa jestem czy jak dojdę do 100 będę wypatrywała stopierwszego:D
Aha! i ostatnio przy kolorowaniu wypróbowałam inny manewr. Odbicie stempla na papierze w drobny deseń i naklejenie elementów ubranka na kolorowany stempel. Wystarczy leciutko podkolorować i ciekawy efekt powstaje:D polecam:D
Gratuluję :) .. Ubawiłam się czytając Twoją historię :) Choć moje początki były podobne :) Dziś ... w Magnoliowym pudełku uśmiecha się do mnie równo 43 stemple .. obok pudełko z Copica'mi i Promarkerami - razem jakieś 85 kolorów ... i UWAGA!!! wciąż mało :(
OdpowiedzUsuńA lepiej na koszta przeliczać nie będę :D Bo po co, skoro radość wielka :)
Trzymam kciuki, powodzenia :)
Ja nie probuje przeliczać na złotówki. Przeliczam za to na inną walutę: na radochy
Usuń1 radocha=10usmiechow
Extra relacja, zachęca do spróbowania magnoliowania ;)
OdpowiedzUsuńO, kolejna piękna praca :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń