Pierwszy raz miałam okazję pracować z wzorzystymi papierami Bazzill Basics. Super miłym zaskoczeniem dla mnie były papiery 30x30. Mają niesamowitą fakturę po jednej stronie i są równie cudowne do pracy z mediami co jednobarwne Bazzil. Reagują bardzo ładnie chłoną wszystko nie falują i zniosą wiele maltretacji. Dużym odkryciem były karty do żurnalingu. To nic innego jak zeszyt małych papierów ( 10x15) o niesamowitych pasujacych do reszty kolekcji wzorach idealne do wykorzystania w scrapie i na kartki :)
Miałam wizję czegoś prostego i jasnego a wyszło jak zawsze. najpierw przygotowałam tło za pomocą maski od Zuzy i gesso
Potem przyłożyłam zdjęcie i kompozycje różności z zeszytu kart do żurnalingu.
Stwierdziłam że jest mało wyrazisty więc dołożyłam czerwone akcenty i dodatkowe elementy
Ponaklejałam elementy mocno warstwując. dzięki tekturze podklejanej od spodu dało mocny efekt 3d. Dołożyłam trochę chlapnięć. Nadal wydawało mi się mało wyraziste wiec dodałam obrys ciemnym tuszem
No i tu nastąpił kryzys. Wyglądało to fatalnie. kreska była za gruba i rozjaśnienie nie wyszło nie pozostało nic innego jak obciąć i dołożyć nową bazę. wycięłam odręcznie i mocno poszarpałam krawędzie. dodałam zszywki. i jeszcze trochę przymaskowałam gessem. Brakowało mi akcentów wiec postemplowałam trochę datownikiem .dołożyłam sznurek i napis z naklejki.
Już można by uznać za gotowe ale postanowiłam dodać troche akcentów z naklejek. ponieważ skończyły mi się naklejki wycięłam ich obrysy puncherem.wycięłam tez baski z opakowania naklejek ( szare) i postemplowałam i pochlapałam trochę na czarno. To był błąd czarne stemple całkowicie zaburzyły pracę całość nie wyglądała teraz za dobrze ale szkoda mi było robić od początku więc poratowałam się białą ecoliną.
i na koniec raz jeszcze efekt końcowy.
Linki do sklepu:
zarąbisty!
OdpowiedzUsuńŁoł matko - jak fajnie to widzieć...i etapy pracy :-) Mega zdolniacha :-)
OdpowiedzUsuńSuper to widzieć!
OdpowiedzUsuńgenialnie!
OdpowiedzUsuńFajnie tak popatrzeć krok po kroku jak powstawał ten scrap! W życiu bym nie pomyślała, że po drodze były jakieś wpadki! :)))
OdpowiedzUsuń